Dlaczego wybrałeś waltornię?
Chciałem grać na trąbce. Moje nazwisko zaczyna się na literę R i w momencie, gdy komisja w szkole podstawowej alfabetycznie przydzielała uczniów do poszczególnych instrumentów to na literę R zabrakło już miejsc na trąbkę i przydzielili mnie na waltornię.
Jak to się stało, że w wieku 20 lat zostałeś pierwszym waltornistą Cleveland Orchestra?
Miałem bardzo dużo szczęścia. Byłem przygotowany, ale i tak miałem dużo szczęścia. Myślę, że chcieli przyjąć kogoś młodego i akurat znalazłem się w dobrym miejscu, o dobrym czasie.
Którego dyrygenta cenisz najbardziej?
Christoph’a von Dohnányi. To on mnie zatrudnił do Cleveland Orchestra. Było to dla mnie ogromne doświadczenie i nauka! Doceniam fakt, że to właśnie on dał mi taką możliwość.
Czego nauczył Cię Dale Clevenger?
By kochać muzykę! Pasji! Ryzyka! By cieszyć się z gry na waltorni.
Jakie masz wspomnienia związane z Empire Brass Quintet?
To są moje najlepsze wspomnienia! Byliśmy jak piątka braci. Wiele niezapomnianych chwil spędziliśmy w trasie koncertując po całym świecie… Bardzo dużo nauczyłem się od Rolf’a, Sam’a, Jeff’a i Scotty’ego (ówcześni członkowie kwintetu). Są niezwykłymi muzykami!
Dlaczego wybrałeś karierę solisty?
Lubię stać przed orkiestrą. To jest jak bycie kameralistą, ale na inną skalę. Lubię też fakt, że będąc solistą mogę podróżować gdzie chcę, kiedy chcę, grać koncerty z kim chcę i wybierać taki repertuar, który lubię.
Jak dużo dziennie ćwiczysz?
Ćwiczę dużo. Zaczynam grać o 5 rano i w zależności od tego ile nauczam staram się wykorzystać każdą wolną chwilę na grę. Potem ćwiczę również wieczorem. Gram dużo i codziennie.
Jaki masz sposób na utrzymanie wysokiej formy, mimo wielu podróży?
Tak jak powiedziałem, dużo ćwiczę. Jestem systematyczny. Wypracowałem system ćwiczenia, który mi odpowiada i pozwala utrzymać wysoką i stabilną formę.
Jaki system edukacji jest dla Ciebie najlepszy?
Twardy, ale sprawiedliwy. Jestem zwolennikiem, by dzieci "pracowały". Moje - mam ich czworo – wszystkie "ciężko pracują". Mówię im, że nic nie przychodzi łatwo. Jeżeli by przychodziło łatwo każdy, mógłby to robić.
Na jakiej waltorni grasz i dlaczego?
Mam dwie waltornie. Obie marki SW Lewis. Gram na nich od 1985 i nie zamierzam ich zamienić na nic innego. Znam Steve’a (mieszka pod Chicago, produkuje waltornie SW Lewis) od bardzo długiego czasu. Moim zdaniem robi najlepsze waltornie na świecie. Cieszę się, że mogę grać na waltorniach zrobionych właśnie przez niego!
Wywiad z Eric’em Ruske – koncertującym na całym świecie solistą, nauczycielem w Boston University, który przyjedzie jako gość specjalny na Międzynarodowe Warsztaty Waltorniowe – Teremiski Horn Camp 2019 przeprowadził Kuba Bielawski – organizator wydarzenia.