Dowcipy o waltornistachNa łożu śmierci leży włoski waltornista.
W pewnym momencie podbiega syn i krzyczy z rozpaczy: Papà, papà!
Na to ojciec: Non papa. Umpapa!

Dlaczego waltornia jest boskim instrumentem?
- Co prawda człowiek w nią dmucha, ale jedynie Bóg raczy wiedzieć co z tego wyniknie...

Czym się różni waltornia od piły łańcuchowej?
- Na pile można improwizować...

Po czym poznać, że waltornista dzwoni do drzwi?
- Dzwonek kiksuje...

Dlaczego waltorniści nie lubią cmentarzy?
- Za dużo krzyży.

Waltornista stoi na Gubałówce i gra F.
Echo odpowiada - ale nie dźwięk F ale Fis.
Stroi instrument na nowo i znowu po zagraniu F echo odpowiada Fis.
Przechodzi baca i pyta się co się dzieje?
Waltornista opowiada mu swoje zdarzenie, a baca na to: Panocku, to przez ten krzyż na Giewoncie!

Co zrobić z waltornistą, który kiksuje?
- Zabrać mu waltornię, dać dwie pałeczki, posadzić z tyłu orkiestry i kazać grać na werblu.
A co zrobić, gdy nie ma poczucia rytmu?
- Zabrać mu jedną pałeczkę, postawić przed orkiestrą i kazać dyrygować...

Dyrygent podczas próby orkiestry nie odrywając wzroku od partytury:: druga waltornia -  wyżej.
Zdziwiony pierwszy waltornista odpowiada: Maestro, ale drugiego waltornisty dzisiaj nie ma!
Dyrygent, dalej wlepiony w partyturę ze stoickim spokojem, nie przerywając dyrygowania: jak przyjdzie, to w tym miejscu - wyżej...

W karty grali: Myszka Mickey, Kaczor Donald, dobry waltornista i słaby waltornista.
Kto wygrał?
- Słaby waltornista, bo reszta to postacie fikcyjne.

Po czym poznać całującego waltornistę?
Przykłada usta i jednocześnie usiłuje włożyć rękę pod spódnicę...

Każdy waltornista w orkiestrze zawsze z czymś walczy:
Pierwszy - z kiksami, bo tyle ma odpowiedzialnych partii,
Drugi - z intonacją, bo ciągle się musi dostrajać do Pierwszego,
Trzeci - z nudą, bo tak mało ma do grania,
Czwarty - ze śmiercią, bo już taki stary ...

W pewnej parafii umarli: ksiądz i waltornista.
Waltornista od razu idzie do nieba.
Ksiądz stojąc przed Świętym Piotrem próbuje się dowiedzieć dlaczego majpierw musi iść do czyśćca…
- Jak Ty odprawiałeś Mszę to wszyscy spali a jak Stefan grał, to wszyscy się modlili, żeby już przestał…

Ilu waltornistów potrzebnych jest do wkręcenia żarówki?
- Całej sekcji, bo jeden próbuje wkręcić a reszta dyskutuje jak ma to zrobić.

Waltornista na wytwornym przyjęciu do nieznanego mu do końca gospodarza:
- Ja jestem taki głupi, że nie mam tu z kim porozmawiać.
Na to gospodarz::
- Ja czuję się tak samo, też jestem głupi możesz ze mną porozmawiać.
A waltornista:
- Tak? To świetnie! Na jakim grasz ustniku?

Jaka jest różnica między przejechaną wiewiórką a przejechaną waltornią?
- Przed wiewiórką widać ślady hamowania.

Dlaczego goryle nie mogą grać na waltorni?
- Bo są zbyt wrażliwe.

Czy waltornista może zagrać koncert na trzeźwo?
Może, ale po co ryzykować.

Dlaczego waltorniści ciągle stoją przed drzwiami?
Bo nigdy nie wiedzą kiedy mają wejść.

Dlaczego psychoanalityk ma mniej problemów z waltornistami niż z innymi muzykami?
- Gdy przychodzi czas na sięgnięcie pamięcią w czasy dzieciństwa, oni już tam są.

Kto to jest dżentelmen?
- Ktoś, kto umie grać na waltorni ale tego nie robi.

Facet spotyka znajomego waltornistę... 
- Cześć. 
- No cześć! 
- Slyszalem, że założyłeś zaspół?
- Tak, to prawda. 
- A co to za zespół?
- No kwartet. 
- A ilu was tam gra? 
- No trzech. 
- A kto dokładnie? 
- No ja i moj brat. 
- Ojej! Ty masz brata? 
- No nie, a dlaczego pytasz? 

Jak jest różnica między waltornistą i porunem?
- Żadna. To i to nie trafia dwukrotnie w to samo miejsce.

Czym się różni waltornista od plemnika?
Niczym. I tu i tu trafia się jeden dobry na milion.

Waltornista miał dosyć, że jego koledzy grają na instrumentach melodycznych.
Postanowił nauczyć się grać na innym instrumencie.
Poszedł do sklepu muzycznego, przez półgodziny krążył po nim aż w końcu podszedł do sprzedawcy: 
- Poproszę te skrzypce, które wiszą na ścianie i ten akordeon, który stoi pod oknem. 
Sprzedawca sojrzał zdziwiony: 
- Gaśnicę moge panu sprzedać, ale z kaloryferem to już będzie problem...

Rodzice postanowili że ich syn zostanie waltornistą.
To wymaga poświęcenia dużej ilości czasu na ćwiczenie.
Nadszedł czas kiedy musieli go wysłać do szkoły.
Syn uradowany z pierwszego dnia w szkole chwali się mamie:
- Mamo, mamo! Dziś Była lekcja języka polskiego, uczyliśmy się literek. Wszystkie dzieci doszły do D a ja do F!
- Tak synku, to dlatego że jesteś waltornistą, idź poćwiczyć... 
Uradowany synek udał się do pokoju by poćwiczyć.
Na drugi dzień synek wraca z szkoły i ponownie się chwali:
- Mamo, mamo! dziś była lekcja matematyki, uczyliśmy się cyferek. Wszystkie dzieci doszły do 9 a ja doszedłem do 20!
- Tak synku, to dlatego że jesteś waltornistą, idź poćwiczyć...
Na trzeci dzień synek ponownie wraca ze szkoły i mówi:
- Mamo, mamo! Dziś była u nas pani pielęgniarka, Sprawdzała nasz wzrost i jestem najwyższy w klasie! Czy to też dlatego, że jestem waltornistą?
- Nie synku, to dlatego że masz 27 lat, idź poćwiczyć...

 Siedzi dwóch waltornistów w knajpie. Urywek rozmowy:
- Sekundę w górę, sekundę w dół, sekundę wcześniej, sekundę poźniej... Co za różnica?

Siedzi dwóch waltornistów w knajpie. Urywek rozmowy:
- Stary, jaka będzie subdominanta w F-dur?
- No bracie... Przecież F-dur to subdominanta!

Definicja sekundy małej?
- Dwie waltornie grające unisono.

Kiedy zostaje się dobrym waltornistą?
- Gdy na waltorni potrafi się zagrać coś wesołego.

Nauczyciel do rodzica:
- Pana syn nie nadaje się do nauki gry na waltorni. Nie ma słuchu.
- On nie ma słuchać. On ma grać!

Jak nazywa się osoba, która kręci się przy muzykach?
- Waltornista.

Muzykoterapia jest coraz popularniejsza.
Pomaga także ludziom wychodzić ze śpiączki.
Ostatnio osobę, która była w śpiączce od 10 lat, leczono koncertami waltorniowymi.
Chory obudził się, wyłączył wieżę i powrócił do stanu śpiączki.