Psychika i myślenie w grze na waltorni

W grze na waltorni, jak i na każdym innym instrumencie ważnych jest kilka podstawowych elementów, bez których nie można osiągnąć sukcesu. Pierwszym z nich jest technika, czyli określony sposób gry na instrumencie. W jej ramach można wyróżnić m.in. technikę wydobywania pięknego dźwięku, czy dobrego oddychania. Praca nad osiągnięciem doskonałej techniki to lata żmudnych ćwiczeń. Drugim elementem jest muzykalność, czyli wrażliwość muzyczna, zdolność do przeżyć emocjonalnych i doznań estetycznych związanych z percepcją, tworzeniem i wykonywaniem muzyki, która wpływa na interpretację utworu. Trzecim, ale najważniejszym według mnie elementem gry na waltorni jest psychika i myślenie grającego. Właśnie temu zagadnieniu poświęcony jest mój artykuł.

Myślę, więc gram na waltorniKażdy waltornista postrzega swój instrument w określony sposób, ma w głowie jego osobistą wizję. Jeden zapewne uzna, że róg sprawia wielkie trudności związane z osiągnięciem pięknej barwy dźwięku i dobrej intonacji, drugi powie, że w jego wyobrażeniu waltornia ma tak szeroką skalę, że opanowanie jej skrajnych dźwięków (górnych i dolnych) jest prawie niemożliwe. Jeszcze inny stwierdzi, że instrument ten wymaga ogromnego wysiłku związanego z artykulacją i pracą języka. Większość tych wizji przedstawia waltornię jako instrument bardzo trudny do opanowania. Kreując taki obraz automatycznie i nieświadomie w psychice osoby grającej powstają pewne bariery, zahamowania, spięcia, które są trudne do przezwyciężenia. Jeżeli osoba przyjmie, że dźwięki od g2 do c3 są wręcz niemożliwe do zagrania, ze względu na to, że są bardzo wysoko, to żeby je zagrać zepnie cały organizm, co będzie miało skutek w nie trafieniu określonego dźwięku, lub w ogóle braku jego wydobycia z instrumentu. Nie byłoby łatwiej zastanowić się nad pytaniem czy waltornia jest naprawdę trudnym instrumentem?

Według mnie granie na waltorni odbywa się w sferze abstrakcji i wyobraźni. Taka jest specyfika tego instrumentu. Mamy tylko trzy wentyle, kwartwentyl i prawą rękę, którą podtrzymujemy waltornię i możemy w pewnym stopniu kontrolować intonację. To są zewnętrzne elementy w naszej grze. Możemy łatwo zmienić ich pracę, wizualnie je kontrolując. Ale przecież na rogu nie da się grać jedynie przez sprawne ruchy palcami, a dobrą intonację osiągnąć poprzez pracę prawej ręki. Najważniejsze elementy gry mieszczą się pod ustnikiem i w naszym ciele. Nie jesteśmy więc zdolni dokładnie ich zbadać, obejrzeć, określić ich pracę. Jeżeli uczeń zacznie zagłębiać się w wyznaczenie wielkości i kształtu szczeliny wargowej, oraz jej zmiany podczas grania dźwięków na różnych wysokościach i w różnej dynamice dojdzie do wniosku, że granie na waltorni jest bardzo trudne. Powiedzmy sobie jasno, że nie jesteśmy w stanie świadomie zmienić rozmiaru szczeliny z 5 milimetrów do 4 milimetrów, przyspieszyć pracę języka z 0,5 m/s do 1 m/s lub określić, że grając dźwięk c2 forte potrzeba 2 litrów powietrza i naporu przepony o sile 5 Niutonów. Granie na waltorni to nie matematyka, cyfry i skomplikowane obliczenia. Jak należy więc kontrolować te ukryte i najważniejsze elementy w grze na waltorni? Moim zdaniem należy użyć do tego wyobraźni. Najłatwiej jest powierzyć zmianę wszystkich wyżej wymienionych parametrów naturalnemu procesowi luźnego i swobodnego grania używając odpowiedniej ilości powietrza. Jeżeli zaistnieje potrzeba zmiany któregoś z elementów np. szybszego ruchu języka, pedagog powinien w swojej pracy z uczniem posługiwać się zwrotami, które w jak najlepszy sposób pozwolą jemu uzmysłowić i wyobrazić to co miał na myśli. Służyć mogą temu na przykład  porównania i przenośnie.

Codzienne ćwiczenie powinno być momentem intensywnego myślenia. Każdy dźwięk wydobyty z waltorni  musi być  przeanalizowany, a każdy błąd naprawiony.   Jeżeli napotkamy na trudności związane z jakimś elementem gry, należy od razu próbować znaleźć na nie rozwiązanie. Ćwiczenie to sztuka przezwyciężania problemów i wyciągania wniosków. Każdy dobre rozwiązanie niepowodzenia lub błędu należy zapamiętać.

Ważnym elementem pozwalającym zapewnić swobodną grę jest komfort psychiczny waltornisty. Stan taki definiuje się jako poczucie zadowolenia, bezpieczeństwa oraz stabilności. Może on być osiągnięty na wiele sposobów. Główny postulat jednego z nich mówi, że każdego dnia powinniśmy sobie wyznaczać pewne zadania, cele, które zamierzamy wypełnić. Jeżeli zostaną one zrealizowane, będziemy z siebie zadowoleni i w ten sposób osiągniemy komfort psychiczny.

Porównajmy trzy sytuacje:
- w poniedziałek zamierzam nauczyć się gamy G dur i rozczytać etiudę nr 10,
- w poniedziałek zamierzam ćwiczyć 2 godziny, z przerwą 15 minutową,
- w poniedziałek zamierzam nauczyć się gam: cis moll, Fis dur, Cis dur, nauczyć się na pamięć etiud: 10,11,12,13,14,

Różni je cel, który został obrany. Sztuką jest wyznaczanie sobie odpowiednich zadań. Jeżeli wyznaczony cel będzie bardzo trudny lub niemożliwy do osiągnięcia, to komfort psychiczny nie będzie osiągnięty, ponieważ zadanie nie zostanie spełnione. Będziemy z siebie niezadowoleni, przestaniemy wierzyć w swoje umiejętności, poczujemy przemęczenie. Z drugiej strony, jeżeli będziemy wyznaczali sobie zbyt łatwe cele, to spełnianie ich nie da nam większej satysfakcji, a nasza praca na dłuższą metę nie przyniesie rezultatów. W wyznaczaniu odpowiednich celów na pewno może pomóc nauczyciel, który potrafi dostosować poziom umiejętności ucznia do zadań mu stawianych. Oprócz celów odnoszących się do następnego dnia, warto wyznaczać sobie zadania wybiegające w jakimś dalszym okresie w przyszłość.

W życiu każdego waltornisty jest wiele występów publicznych. Ważne jest więc jak dana osoba postrzega taką sytuację. Jeżeli koncert będzie kojarzony z momentem ogromnego stresu, paraliżu fizycznego (trzęsących się nóg, rąk), czy niepokoju i zdenerwowania, to szanse dobrego zagrania drastycznie maleją. Występ publiczny powinien stanowić długo oczekiwany, bardzo przyjemny moment, w którym dzielimy się z publicznością swoją muzyką, nad którą długo pracowaliśmy. Jest chwilą do popisu, pokazania się z jak najlepszej strony. Komfort psychiczny przed koncertem można osiągnąć poprzez wcześniejsze występowanie z danym programem przed mniejszą publicznością (tzw. ogrywanie się). W ten sposób stopniowo nabieramy pewności i wiary w swoje umiejętności. Wyobrażanie siebie w sytuacji, gdy stoimy na scenie i gramy utwór przed publicznością podczas zwykłych ćwiczeń w szkole również może pomóc w zwiększeniu komfortu.

Ważne jest także nastawienie psychiczne. Jeżeli jakieś ćwiczenie nam w danej chwili nie wychodzi nie należy się załamywać. Nie wszystko da się opanować od razu. Granie na waltorni potrzebuje dużego nakładu pracy, wytrwałości i determinacji. Warto przyjąć założenie, że jeżeli czegoś nie umiemy teraz, poprzez wytrwałe ćwiczenie zawsze możemy się tego nauczyć w przyszłości.

Rozwijajmy więc swą wyobraźnię, bo wielki waltornista to osoba z wielką wyobraźnią.

na podstawie spostrzeżeń własnych - Cornist

artykuł został nagrodzony w konkursie
z okazji 3 rocznicy serwisu waltornia.pl